Deepseek dołączył do wyścigu AI jako czarny koń, podważając pozycję dotychczasowych liderów w tym sektorze. Model zyskał przewagę efektywności, dzięki użyciu mniej zaawansowanej technologii. To z kolei uderzyło w producenta chipów, Nvidię. Pozostaje jeszcze jeden element, który wciąż może zamieszać na rynkach – zwiększenie dostępności AI dla mniejszych organizacji.
– Wiele biznesów aktywnie bada zdolności sztucznej inteligencji do podniesienia efektywności i jakości ich usług. Przykładowo, w naszym banku pracujemy nad automatyzacją procedur zgodności z przepisami związanymi z transakcjami i klientami. Z pomocą AI, potrzebujemy na taką analizę tylko kilku minut, a nie całych dni
– opisuje Timur Turlov, CEO Freedom Holding Corp.
Chwilę przed „tragedią”
Nowe rozdanie?
– Od dłuższego czasu inwestujemy w obiecujące startupy, wykorzystujące AI. Przykładem jest kazachska CerebraAI, która rozwija oprogramowanie na bazie sztucznej inteligencji, pozwalające na błyskawiczną diagnozę udarów. Kluczowym celem jest uwolnienie czasu doktora, aby mógł skupić się na opiece nad pacjentem. Należy dążyć do tego, aby ta technologia wspierała specjalistów, a jeden z głównych mocnych punktów AI leży w zdolności do zwiększenia całkowitej wydajności pracy
– dodaje Turlov.
Pełen obraz
– Dostrzegamy obecnie trend w stronę tworzenia narodowych i firmowych modeli AI. Organizacje stopniowo zdają sobie sprawę, że przetwarzanie danych wewnętrznie daje nad nimi większą kontrolę i bezpieczeństwo, gdyż nie każdy chętnie dzieli się swoimi informacjami z OpenAI. Można użyć istniejącego modelu jako podstawy, ulepszyć go i rozwinąć system odpowiedniejszy do konkretnych potrzeb biznesowych
– wyjaśnia Turlov.