Polska spółka SatRevolution, specjalizująca się w projektowaniu i produkcji nanosatelitów, jeszcze niedawno była startupem, teraz z powodzeniem działa na rynku biznesowym i sprzedaje swoje produkty. Bazując na doświadczeniach Światowida – demonstratora technologii spółki, w 2020 roku SatRevolution planuje starty czterech satelitów, w tym dwóch dla klientów komercyjnych.
- Produkt naszego klienta można śmiało określić mianem ekologicznego – dzięki możliwości deorbitacji, satelita wykorzystujący ów napęd, nie zostanie kolejnym kosmicznym śmieciem. Z kolei woda idealnie wpisuje się w obecny światowy trend paliw nietoksycznych.Naszej spółce od początku zależy na rozwiązaniach innowacyjnych i to właśnie takich poszukujemy u naszych klientów
– mówi Tomasz Poźniak, Chief Development Officer w SatRevolution.
- Obserwujemy bardzo duży wzrost zapotrzebowania na systemy satelitarne na całym świecie.Różne niezależne źródła prognozują, że rynek nano- i mikrosatelitów wzrośnie z 1,5 mld dolarów w 2019 roku do 3,6 mld dolarów w 2024 i dalej będzie rósł – do nawet nieco ponad 5 mld do 2027 roku. Jego konsekwencjami są między innymi zatłoczenie orbit oraz rosnąca rywalizacja technologiczna. Jednocześnie misje kosmiczne od zawsze naznaczone są wysokimi kosztami operacyjnymi i dużą dozą ryzyka. Współdzielenie satelitów daje możliwości podzielenia tych kosztów na kilka niezależnych podmiotów.
–tłumaczy Grzegorz Zwoliński, Prezes Zarządu SatRevolution
- Rynek nanosatelitów rośnie niezwykle dynamicznie – prognozy przewidują przeszło 2500 wyniesień w ciągu najbliższych 6 lat. Staje się on zarazem coraz bardziej zróżnicowany, co zmniejsza przewagę głównych graczy. Jako SatRevolution wspieramy naszych klientów holistycznie: od udostępnienia miejsca, poprzez montaż ładunku na platformie, integrację satelity oraz pełne testy funkcjonalne i kwalifikacyjne, po zorganizowanie niezbędnych pozwoleń oraz kampanii związanej z wyniesieniem satelity na orbitę i początkowe wsparcie operacji na orbicie
- deklaruje Grzegorz Zwoliński.